środa, 15 lutego 2017

GDZIE SIĘ PODZIEWAŁAM?


Jestem pewna, że nie uszło waszej uwadze, że trochę mnie tu ostatnio nie było. Znaczy, ja byłam, cały czas, ale tak jakby mnie nie było. Do dziś nie byłam pewna, czy wrócę tu jeszcze kiedykolwiek, ale zdałam sobie sprawę, że zbyt często myśle o tym powrocie, żeby teraz nie wrócić. Tak właśnie znów tu jestem i zamierzam w miarę możliwości od czasu do czasu coś tu dla was napisać. Brakowało mi tego miejsca do rozpisania się na temat jakiejś wyjątkowo dobrej, czy też złej książki. 

Chyba jednak unikam trochę odpowiedzi na pytanie zadane w tytule postu. Bo w zasadzie, to gdzie ja się podziewałam? Mogłabym napisać, że nie było czasu, że nie miałam weny, albo coś w tym rodzaju. Strasznie bym skłamała, bo odkąd jestem na studiach, to mam wyjątkowo dużo czasu, naprawdę... Sama jestem w szoku ile go jest, czasem nawet nie wiem co mam z nim zrobić. Nie żebym narzekała, po prostu poza wykładami i ćwiczeniami to w trakcie semestru nie ma za wiele do roboty, poza czytaniem lektur, ale ich też nie ma wcale za wiele. 

Dlaczego więc nie wróciłam na bloga? Chyba straciłam motywacje. Najzwyczajniej w świecie, wolałam wstawić zdjęcie na bookstagram, dopisać, że książka była taka czy owaka i po sprawie. Niezły ze mnie leń no nie? W zasadzie to nadal tak jest, bo tam jest was więcej i to o wiele. Mam szansę dotrzeć do większej ilości osób, mam z wami świetny kontakt, a pod zdjęciami zazwyczaj znajduje się ktoś z kim można sobie podyskutować, albo coś w tym rodzaju. Tutaj z kolei przy ogromnej liczbie czterdziestu obserwatorów, to w porównaniu z moim bookstagramem, trochę tak jakbym rozmawiała sama ze sobą. Mimo wszystko, zdaję sobie sprawę, że wiele z was czytało te posty i potem mi pisaliście, że zainspirowałam was do kupienia i takie tam. To kolejny powód dla którego postanowiłam znowu tu zawitać. 

Tak długo mnie nie było, że już nie jestem w stanie przypomnieć sobie jakie książki przez ten czas przeczytałam, więc po prostu jeśli ktoś ma ochotę to może przejrzeć moje konto na instagramie, tam znajdzie wszystko. Nie chcę teraz pisać recenzji którejś z książek, które czytałam w tamtym czasie, bo wolę robić to ''na świeżo''.

Tutaj pojawia się pytanie do was! 
Czy jest coś co chcielibyście przeczytać w pierwszej kolejności na moim blogu? Zastanawiam się nad recenzją ''Kruczego cyklu'', chociaż skończyłam ją już dawno to jest to moja ukochana seria i mogę pisać o niej cały czas, ale zdaję sobie sprawę z tego, że tych recenzji jest już mnóstwo, więc nie wiem czy chcecie. Może wolicie coś innego niż książki na rozgrzewkę? Bo nie ukrywam, że nie tylko o książkach będę chciała pisać.  Myślałam o jakimś takim małym serialowo filmowym poście, bo byłam ostatnio chora, wcześniej było trochę wolnego i obejrzałam tego naprawdę sporo, więc chętnie bym się na ten temat wypowiedziała. A może chcielibyście zupełnie coś innego, na co kompletnie nie wpadłam, a teraz chcecie mi o tym napisać w komentarzu? Jak najbardziej do tego zachęcam. 

Mam nadzieję, że nie zostawicie mnie na lodzie i wstukacie kilka słów na ten temat. Będę naprawdę wdzięczna. Jeśli jeszcze mnie nie obserwowaliście, to będzie mi miło, jeśli teraz to zrobicie. 

Trzymajcie się ciepło i do następnego! 

Instagram